Doskonali sprzymierzeńcy małej retencji

Bobry polubiły projekt retencji prowadzony przez Lasy Państwowe. Część obiektów została ulepszona przez te pracowite zwierzęta.
05.06.2020 | Anna Krasoń, CKPŚ

Bobry polubiły projekt retencji prowadzony przez Lasy Państwowe. Część obiektów została ulepszona przez te pracowite zwierzęta.

Wybudowane przez leśników zastawki i małe progi piętrzące tak się spodobały bobrom, że dokładają swoje „trzy patyki”. I tak w olsztyńskim Nadleśnictwie Strzałowo z ok. 200 takich obiektów aż 1/3 została zaadaptowana przez bobry. Tylko jedno z tych przetamowań zwiększyło potencjał śródleśnego jeziorka o 170 tys. m³ wody.

Historia powrotu bobrów do Strzałowa sięga przełomu lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Wsiedleniem bobrów zajmował się wtedy prof. Wirgiliusz Żurowski ze Stacji Badawczej PAN w Popielnie. Wypuszczono tam wtedy dwie rodziny. Obecnie populacja jest stabilna i liczy ok. 50-60 rodzin.

O niezwykłej historii hodowli bobrów w przedwojennej Polsce

Z kolei w Nadleśnictwie Lipka (RDLP w Pile) znajduje się ponad 240 progów i zastawek, z czego bobry wykorzystują ok. 1/5.  Bobry nie przejmują się także zgodami uzyskanymi przez leśników. W przypadku jednego z progów, nadleśnictwo dostało zgodę na piętrzenie tylko do 70 cm (wnioskowano o zgodę na podpiętrzenie na ponad 1 metr.  Jednak bobry wzięły sprawy w swoje łapy i podniosły poziom wody o kolejne kilkadziesiąt centymetrów.

Do Lipki bobry przywędrowały same mniej więcej 30 lat temu, rozgościły się i aktualnie nadleśnictwo zamieszkuje blisko 150 rodzin.

Oba nadleśnictwa mają za sobą długą historię rozwijania małej retencji, począwszy od przełomu wieków. Wciąż budowane są nowe i konserwowane stare obiekty przy wykorzystaniu różnych środków. Obecnie środków własnych Lasów Państwowych oraz funduszy Unii Europejskiej, a wcześniej nieistniejącego już Ekofunduszu.