Czas na zimowe grzybobranie

Już od kilku lat zima płata figle, zamiast srogich mrozów jest łagodna zimo-jesień. Mimo pogodowo-przyrodniczych zawirowań świat grzybów żyje utartym rytmem.
16.01.2018 | Łukasz Paprocki, Artur Jeżewski

Już od kilku lat zima płata figle, zamiast srogich mrozów jest łagodna zimo-jesień. Mimo pogodowo-przyrodniczych zawirowań świat grzybów żyje utartym rytmem.

Kilka dni temu pojawiła się informacja o kurkach, pieprzniku jadalnym (Cantharellus cibarius), które można znaleźć w lasach Warmii i Mazur. Wszystko przez wyjątkowo ciepłą zimę, ponieważ występowanie tego gatunku grzyba o tej porze roku nie jest normą.

Warto jednak wiedzieć, że zima nie jest martwym sezonem dla grzybiarzy. Właśnie teraz nadeszła pora, kiedy warto trochę wyżej kierować wzrok. W styczniu więcej grzybów widać na drzewach, niż w ściółce szczególnie, kiedy jest zasypana śniegiem.

Polub profil Nadleśnictwa Stare Jabłonki

Późna jesień i początek łagodnej zimy, to czas owocowania boczniaków, tych samych, które można kupić w sklepie. W lesie grzyby te rosną na murszejącym drewnie drzew liściastych.

Pojawiły się także pierwsze, jeszcze młode, jędrne, płomiennice zimowe (Flammulina velutipes). Ten gatunek grzyba zwykle owocuje od października do grudnia, a podczas łagodnych zim nawet do początków wiosny.

W lasach jeszcze nie zniknęły wodnichy późne (Hygrophorus hypothejus). Grzyb ten, podobnie jak płomiennica zimowa, znacznie lepiej się czuje po pierwszych przymrozkach, czyli późną jesienią i wczesną zimą. Zdarza się, że owocniki wodnichy można znaleźć nawet pod śniegiem.

Przy dużej wilgotności pełnię swych powabów prezentują również uszaki bzowe  (Auricularia auricula-judae).