Czas zimowy w przyrodzie

Nadszedł czas zimowego wyciszenia. Przyroda trwa w uśpieniu, korzystając z nagromadzonych w minionych miesiącach zapasów.
03.12.2015 | Jadwiga Kuczyńska, Nadleśnictwo Strzebielino

Nadszedł czas zimowego wyciszenia. Przyroda trwa w uśpieniu, korzystając z nagromadzonych w minionych miesiącach zapasów.

Dni stały się bardzo krótkie. Najkrótszy z nich wypada 21 grudnia i będzie trwał zaledwie 7 godzin i 42 minuty. Wtedy też nastąpi zimowe przesilenie, tym samym rozpocznie się astronomiczna zima.

W lesie panuje cisza, z rzadka przerywana głosami ptaków, ale i tych pozostało niewiele - większość odleciała na południe. Z polskich lasów na zimę wyprowadzi się sójka, dudek, zimorodek czy żuraw.

Do nas zalatują niektóre gatunki z dalekiej północy, dla których Polska jest letnim kurortem. W tym czasie pojawiają się gile, zięby czy też sikory, których „letnie" populacje odlatują na południe Europy, a do Polski przylatują ich kuzynki z zimniejszych rejonów kontynentu.

Warto pomyśleć o tych, które  pozostały w Polsce, np. kosy, by ułatwić im ten trudny czas poprzez dokarmianie. Karma powinna być zbliżona do tej, którą ptaki jedzą w naturze. Wysypmy zatem mieszankę ziaren - szczególnie lubiany jest słonecznik. Na pewno skuszą się na niego sikory, trznadle, wróble, może kowalik, kos czy dzięcioł.

O tajemnicach ptasich wędrówek można też przeczytać w „Echach Leśnych".

Niektóre gatunki chętnie zjadają suszone owoce, np. kawałki jabłek. Warto też wywiesić niesoloną słoninę. W mroźne i śnieżne dni na pewno będzie się cieszyła  zainteresowaniem sikor, kolorowych sójek i dzięciołów. Jeśli w pobliżu nie ma zbiornika wodnego, rozważny wystawienie pojnika.

Sarny, jelenie, lisy i zające zmniejszyły do minimum aktywność życiową, ograniczając ją jedynie do zdobywania pokarmu. Borsuk zasnął w swej norze.

Natomiast spore ożywienie można zaobserwować u dzików, u których trwa właśnie okres godowy, czyli huczka. Żyjące samotnie stare odyńce przyłączają się do watah, starając się odpędzić młodsze osobniki. Jednak po huczce powrócą do samotniczego trybu życia.

Grudzień to czas świąt. W większości domów zagości drzewko z lasu, najczęściej świerk, niekiedy bardziej egzotyczna jodła a czasami też piękna rozłożysta sosna. Tradycja ustawiania w domach choinek narodziła się w Alzacji w XVI w., gdzie wstawiano drzewka i ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami. Do Polski zwyczaj ten dotarł na przełomie XVIII i XIX w.  W wielu kulturach drzewo jest uważane za symbol życia, odradzania się, trwania i płodności. 

Być może niektórzy staną przed dylematem: choinka naturalna czy sztuczna? W obawie przed zniszczeniem lasu decydują się na sztuczną. Warto wyjaśnić, że choinki pochodzą ze specjalnych plantacji, na których po wycięciu odpowiednio wyrośniętego drzewka, sadzi się nowe drzewka. Inne zaś pochodzą z przerzedzania zbyt przegęszczonych młodników, gdzie poprzez wycięcie jednego drzewka, leśnicy poprawiają warunki wzrostu innym.