Ciekawski borsuk w opałach

Sporą pomysłowością wykazali się leśnicy z Nadleśnictwa Sucha (RDLP w Katowicach). Pracownicy nadleśnictwa wraz z mieszkańcami jednego z osiedli Stryszawy pomogli uwięzionemu w studni borsukowi.
29.10.2018 | Małgorzata Murańska, Nadleśnictwo Sucha

Sporą pomysłowością wykazali się leśnicy z Nadleśnictwa Sucha (RDLP w Katowicach). Pracownicy nadleśnictwa wraz z mieszkańcami jednego z osiedli Stryszawy pomogli uwięzionemu w studni borsukowi.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia otrzymanego od jednego z mieszkańców Roztok. Mężczyzna opowiedział, że w kamiennej i nieużywanej już studni, nieopodal opuszczonego domu, utknął borsuk. Nie wiadomo, czego tam szukał, pewne jest, że nie miał szans sam się z niej wydostać.

Z pomocą przyszli leśnicy i wymyślili sprytny sposób, jak wydostać gagatka z kamiennej pułapki. Ciekawskie zwierzę dzięki pomocy wyszło ze studni po specjalnie przygotowanej dla niego drabince. Moment wyjścia zarejestrowała fotopułapka, którą w między czasie nieopodal studni ustawili leśnicy.

Leśnicy wielokrotnie pomagali borsukom wydostać się z opałów. W lipcu tego roku leśniczy leśnictwa Sokole (Nadleśnictwo Tuszyma) uwolnił zwierzę, który skusił się na owady utopione w puszce po farbie. Niestety głowa borsuka utknęła w puszce, zwierzę nie mogło się swobodnie poruszać.

Natomiast pracownicy Nadleśnictwa Dobrocin wspólnie ze strażakami z Morąga uwalniali borsuka, który wszedł do studzienki. Borsuki są zwierzętami żyjącymi w norach, dlatego leśnicy przypuszczali, że studzienka mogła się wydać bezpiecznym miejscem bytowania. Jednak ceramiczny dren wewnątrz ziemi okazał się niewłaściwy do drążenia podziemnych korytarzy.