Zygmuś ma już nowy dom

Do Leśnego Pogotowia w Nadleśnictwie Katowice trafił stary i bardzo schorowany dzik. Zwierzę zostało odebrane poprzedniemu właścicielowi.
10.02.2016 | Jacek Wąsiński, Leśne Pogotowie

Do Leśnego Pogotowia w Nadleśnictwie Katowice trafił stary i bardzo schorowany dzik. Zwierzę zostało odebrane poprzedniemu właścicielowi.

- Ważący ponad 100 kg dzik ma około 19 lat. Mężczyzna, od którego zabrano zwierzaka, znalazł go 18 lat temu, jako rocznego dziczka – napisał na profilu Leśnego Pogotowia Jacek Wąsiński, prowadzący ośrodek.

Polub profil Leśnego Pogotowia.

Od tego czasu dzik był nielegalnie przetrzymywany przez swojego znalazcę. Najgorsze było to, że szkolono na nim psy myśliwskie. - Przez tyle lat cierpiał, był gryziony i szczuty psami. Brak mi słów, aby opisać to, co musiał przejść – dodaje opiekun.

Prowadzący Pogotowie opisuje stan Zygmusia, bo tak nazwano dzika, jako zły. Zwierzę jest bardzo znerwicowane, ledwo widzi na oczy i ma chorą nogę. Dzik był również trzymany w fatalnych warunkach. Jacek Wąsiński dodaje, że w nowym miejscu wyraźnie mu się podoba. - Lubi leżeć na sianie w wykopanym przez siebie dołku. Pierwsze, co zrobił jak trafił do nowego domu, to właśnie wyrył sobie w czystej ziemi dołek i się w nim położył.

Przeczytaj również o ośrodku w Nadleśnictwie Koło.

Co roku ośrodek pomaga kilkuset poszkodowanym zwierzętom. Tylko w ubiegłym roku do Leśnego Pogotowia trafiły m.in. kuny, wiewiórki, pustułki, sowy, dziesiątki drobnych ptaków, łabędzie, kaczki, sarny, liski i wiele innych zwierząt. Wiele z nich, po przejściu odpowiedniej kuracji, zostaje wypuszczonych na wolność.