Trojaczki zamieszkały w leśniczówce [WIDEO]

Leśnicza z Nadleśnictwa Żednia (RDLP w Białymstoku) na kilka tygodni przejęła rolę zastępczych rodziców dla trzech piskląt dzięcioła.
14.06.2017 | Emilia Ostaszewska, Nadleśnictwo Żednia

Leśnicza z Nadleśnictwa Żednia (RDLP w Białymstoku) na kilka tygodni przejęła rolę zastępczych rodziców dla trzech piskląt dzięcioła.

Jeszcze nieopierzone pisklęta jakiś czas temu wypadły z dziupli drzewa uszkodzonego przez silny wiatr. Na szczęście, trzech małych pechowców trafiło pod troskliwą opiekę leśniczej. Pozbawione opieki dorosłych ptaków, bez pomocy człowieka, nie zdołałyby przetrwać nawet kilku dni.
Obecnie dzięciołki mają około czterech tygodni i wykazują duże zainteresowanie otoczeniem.

Uwielbiają zabawy w „budowanie wieży" – jeden pisklak wskakuje na drugiego, wtedy powstaje wysoka, żywa piramida. W naturalnych warunkach, dzięki takiej zabawie pisklęta mogą wyglądać z dziupli.

Na razie żaden z nich nie zdecydował się na larwę kornika drukarza. Jednak pani leśniczy ma nadzieję, że po wypuszczeniu na wolność, ptaki staną się jej sprzymierzeńcami w walce z kłopotliwym kornikiem

Kika dni temu ptaki zaczęły trenować latanie, wkrótce będą gotowe do opuszczenia bezpiecznego zacisza leśniczówki.